Potem sytuacje podbramkowe stworzyły obie drużyny. W Clearexie pewnie spisywał się Bartłomiej Krzywicki. W 14 minucie Zastawnik z zimną krwią wykorzystał pojedynek sam na sam z golkiperem mistrza Polski. Chwilę później podobną okazję miał Mateusz Omylak, bez efektu. W odpowiedzi rywale trafili w słupek, kilka razy obronną ręką (i nogą) wyszedł z opresji Krzywicki.
W 18 minucie po rozegraniu Iwanowa z rzutu rożnego przytomnie zachował się Tomasz Golly i chorzowianie prowadzili 3:0. Wydawało się, że jest po wszystkim. Tymczasem końcówka pierwszej połowy była nerwowa. Gatta po wycofaniu bramkarza zdobyła bramkę, a po chwili drugą z karnego. Tak zostało do przerwy.
W drugiej części gospodarze nadal grali z lotnym bramkarzem. Ale bramkę pierwszy strzelił CLEAREX. Golly pewnie wykorzystał rzut karny.
Od tego momentu do końca trwał atak Gatty. Przyniósł on gospodarzom trzy gole i strzał w poprzeczkę. Chorzowianie też mieli sporo możliwości do zmiany wyniku. Skończyło się nikłą porażką, dająca awans.
W przekroju dwóch półfinałowych spotkań CLEAREX był jednak wyraźnie lepszy od wciąż urzędującego mistrza Polski i zagra w finałowym dwumeczu Pucharu Polski z Rekordem Bielsko – Biała, który też dziś wywalczył awans do decydującego starcia. Mecze odbędą się na przełomie kwietnia i maja.
źródło: Clearex Chorzów